Dziewczynka z krótkimi włosami uniosła rękę.
synestezyjne. Dziewczynka z krótkimi włosami uniosła dłoń. Jaka jest pana reakcja? Nikodemus zerknął w stronę okna. W okolicy ukrytych czarów czuję ciepło na policzkach. To co jak zaczerwienienie się. Większoć uczniów potrzebuje licznych lat na zidentyfikowanie swoich odpowiedzi synestezyjnych, więc nie musicie się przejmować, jeli nie... Umilkł. możliwe że wynikało to z faktu, że mówił o odpowiedzi synestezyjnej, ale na całej twarzy rozlała mu się fala ciepła. Jego serce zaczęło bić szybciej, a umysł wypełniły myli o upodtekstowionych strażnikach. Obejrzał się w stronę drzwi czy też podskoczył, gdy zobaczył w nich mężczyznę odzianego w czerń. Nowo przybyły skinął Nikodemusowi. Mam zabrać uczniów z powrotem do ich wież po zaprzestaniu twoich zajęć. Ach wydusił z siebie zakłopotany Nikodemus, rozpoznając w mężczynie jednego z nauczycieli neofitów. Oczywicie, możemy już zakończyć. Z jego policzków powoli odpływała fala ciepła, a serce zwalniało szalony rytm. Zwrócił się do klasy. No cóż, gratuluję wam przetrwania mojego pierwszego wykładu. Ustawcie się obecnie w szeregu czy też podejdcie pod drzwi do waszego nauczyciela. Derrick, chciałbym z tobą wymienić parę słów. Gdy zaczęło opadać podniecenie uczeniem, Nikodemus potarł oczy czy też znów poczuł dręczące go zmęczenie. Zastanawiał się, kto obserwował jego wykład czy też jakie zrobił na nim odczucie. Mam kłopoty? zapytał ponury głos. Nikodemus podniósł wzrok. Sala była pusta poza Derrickiem, który stał przed nim ze wzrokiem wbitym w podłogę czy też złożonymi rękami. W najmniejszym nasileniu. Nikodemus usiadł czy też z jednego ze stolików uczniowskich wyciągnął arkusz papieru czy też pióro. Na jednej stronach kartki stworzył kilka, na drugiej klika. Usiąd, Derrick, czy też przeczytaj to. Podał mu kartkę. Derrick, nie patrząc mu w twarz, wykonał polecenie. Kilka powiedział, rzucając wzrokiem na kartkę. Nikodemus odwrócił ją na drugą stronę. A to? Kilka powtórzył Derrick. Nikodemus podał uczniowi pustą kartkę czy też pióro. A obecnie napisz na kartce słowo klika. Chłopak naskrobał kilka. Nikodemus powoli wypucił powietrze. Derrick, popraw mnie, jeli się mylę, ale nie radzisz sobie dobrze z nauką, choć rozumiesz wszystko, o czym mowa na lekcjach. Twarz chłopca pociemniała, ale się nie odezwał. Mężczyzna kontynuował znacznie łagodniej: Jeste bystrym chłopcem. Trudno jest mi za tobą nadążyć w trakcie lekcji czy też przepraszam, jeli byłem dla ciebie za ostry. Nie był... zaczął chłopak. Przypuszczam, że używasz dowcipu czy też umiejętnoci przerywania wykładu, by inni nie zwrócili uwagi na fakt, że co jest z tobą nie w porządku. Mówię to, bo kiedy znajdowałem się w bardzo podobnej sytuacji. Rozumiesz mnie? Zacinięte w linię usta chłopca zmiękły. Zerknął w górę. Nie. Nikodemus wyciągnął do niego kartkę. TU jest napisane klika. Odwrócił ją. Tutaj